Boję się ciemności
Czarnej, bezpowrotnej
Co przyjdzie nieuchronnie
Gdy pora umierać
I w tej trwożni samotnej
Lęki nieprzytomnej
Niechajby mi Najwyższy
Pozwolił wybierać
Podłe życie, czy tchnienie
Śmierci najłaskawsze
- Wybrałabym znowu życie
Raz jeszcze.
Na zawsze
Czarnej, bezpowrotnej
Co przyjdzie nieuchronnie
Gdy pora umierać
I w tej trwożni samotnej
Lęki nieprzytomnej
Niechajby mi Najwyższy
Pozwolił wybierać
Podłe życie, czy tchnienie
Śmierci najłaskawsze
- Wybrałabym znowu życie
Raz jeszcze.
Na zawsze

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz