Uwieziona w wiecznym tańcu śmierci
W wilgotnych ścianach grobowca mrocznych doznań
Otrzepuje z popiołów sukno rozpaczy...
Wychodzę,aby zaraz zgubić się
W oddechu mej kochanki
Spoglądam ku gorze
W zarysach księżyca widzę swoją twarz
Lica me,rozcielily już blade prześcieradła
Serce me,gotowe aby splamić je krwią...
Wróg mój pragnie zadośćuczynienia
Nawołuje o pokutę zza horyzontu Świata...
Nie Szysze,spijam resztki wody życia,
Obmywam twarz w koszmarach ludzkich
Ciepło gwiazd osusza mi dłonie
Idę spać...
W wilgotnych ścianach grobowca mrocznych doznań
Otrzepuje z popiołów sukno rozpaczy...
Wychodzę,aby zaraz zgubić się
W oddechu mej kochanki
Spoglądam ku gorze
W zarysach księżyca widzę swoją twarz
Lica me,rozcielily już blade prześcieradła
Serce me,gotowe aby splamić je krwią...
Wróg mój pragnie zadośćuczynienia
Nawołuje o pokutę zza horyzontu Świata...
Nie Szysze,spijam resztki wody życia,
Obmywam twarz w koszmarach ludzkich
Ciepło gwiazd osusza mi dłonie
Idę spać...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz